Jaram się Off-Roadem odkąd poznałem Łukasza. Jego Jeep-em pierwszy raz jechałem w wodzie po lusterka.
Przy każdej okazji zabieram się na krzywy ryj, aby smakować jazdy, kultury, pasji. Zawsze wracam z aparatem pełnym fotografii.Ostatnio bawiliśmy się przednie na WOŚP-ie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz