Szkoda naszych chłopaków, ale szacunek trzeba oddać. Wydaje mi się, że za duża presja była wyciskana, że faworyci itp.
Meczu słuchałem w głośnikach mojego samochodu podczas powrotu do domu. Spiker w był na tyle niesamowity relacjonując mecz, że czułem jakby siedział w moich głośnikach, a tłum polskich kibiców skutecznie go zagłuszał. Jeszcze raz powiem, że szkoda, ale przyśpiewki, że nic się nie stało są banalne.
Niebawem kolejne mecze naszych siatkarzy, powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz