środa, 21 listopada 2012

W drodze.

Ostatnie dwa tygodnie spedziłem podróżując między dwoma województwami. Dobre w tym wszystkim to, ze wszystko co miało sie udac, udało sie. W koncu sie stało, wtajemniczeni wiedza o co kaman.
Jazda autem po naszych drogach wszyscy wiemy, ze do łatwych nie nalezy. Osobiscie jezdze szybko, klne na wszystkich Waldków w kapeluszach oraz na Babcie w Tico. Ale morał z tego: ilu nie wyprzedzisz i tak spotkasz wyprzedzonego Waldka na swiatłach w nastepnym miescie. I po co to. Pozdro dla wszystkich mobilków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz