poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Zlepek

Fotograficzne strzały z ostatnich dwóch miesięcy.

Murowana Goślina

Koziegłowy,Opuszczona fabryka mebli, Mirek

Fiatem do Wrocławia, za kierownicą Daniel, po prawej Maciej





Włocławek, lokal:Garaż
Poznań, Aparatem Janka
Poznań, Św.Marcin, z okna stalownika

Morasko

Obiad
Kamińsko, plaża

Murowana Goślina, stary budynek Poczty Polskiej

Poznań, Głogowska, podziemia Poczty Polskiej

Wrocław, Kramarska, 04.00 nad ranem

sobota, 27 kwietnia 2013

Sponsoring



































Szukam sponsora na taki skromny zestaw. Źródło devinsupertramp. Poruszać się z taką zawartością na plecach, to jak jeździć mercem cls amg.
Dobrego tygodnia majowego. Długo nie będzie podobnego.

piątek, 26 kwietnia 2013

Poranki

Najlepsze: poranek, odwiedziny w łazience, na palniku gotuje sie woda na poranna kawe, pachnie juz swiezym tostem, w trakcie mycie zebów, słodze dwie lyzeczki, smaruje tosty, ubieram sie,wystawiam na taras stolik, promienie słonca na twarzy, siadam, obok juz wyleguje sie pies, zapach miasta, hałas dzieci, zjadam sniadanie, czekałem na takie poranki kilka miesiecy. Ide po kompa, wracam na taras, zaczynam moj leniwy wiosenny dzien, na głosnikach: OSTR i Hades "Stary Nowy Jork"







piątek, 19 kwietnia 2013

El polako

Treść nie miała na celu urazić nikogo.
Klapka wlew do baku zastąpiona butelka Pepsi...

Klapka wlew baku w dostawczaku, pomysłowość...

Okulary w Biedronce na 5 zeta, ciekawe ile kosztuje ich produkcja...

Alufelga Jeepa w Audi, można...

Konstruktywny wpis do utworu Pięć...

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Śnieżycowy Jar

A jednak okazało się, że śnieżyce spokojnie czekały pod śniegiem i zakwitły dopiero teraz, dzięki czemu mogliśmy je podziwiać. Co prawda byłoby to znacznie przyjemniejsze, gdyby nie tłumy, przewalające się wte i wewte po jarze, ale niestety nie można mieć wszystkiego. Przecudnie. I nawet dyndające sobie wszędzie leszczynowe kotki nie są w stanie zepsuć wiosennego nastroju.  W każdym razie uznajemy wiosnę za oficjalnie przybyłą.
Tak Marysia opisuje początek wiosny.

piątek, 12 kwietnia 2013

U lekarza

W tygodniu, który właśnie przechodzi w stan weekendowy spędziłem większość czasu w pracy, dokładnie u klientów doktorów.
Dwa szczały z telefonu.
Piątek: od rana siedze wklejony w kompa, wszystkie zaplanowane klikania juz wykonałem, e-maile napisałem, dla relaksu kilka łyków kawy, pepsi, herbaty, ogólnie jednocześnie jem czekolade, płatki z mlekiem i kakaem, mały tościk z serkiem i masłem czosnkowym.
Patrze za okno: wiosna tylko ta deszczowa, pada od rana, w radiu na parapecie gra Kult- coś o wakacjach.
W planach na maj, wypad dwutygodniowy na wyspę Isle of Wight. Szczegóły wkrótce.


sobota, 6 kwietnia 2013

Plaża

Miejsce, plaża, jezioro, jak zwał, tak zwał. Jeździmy się tam w sezonie letnim wykąpać, odpocząć. Przeważnie szukamy miejsca spokojnego, gdzie z kaseciaka, nie leci disco polo.
Dziś, miejsce to, zupełnie ciche, jezioro skute jeszcze lodem, na plaży śnieg, kilka zatopionych łodzi.
Niedaleko brzegu wykuty przerebel, rybki te sprawy. Cisza. Miłe uczucie.













piątek, 5 kwietnia 2013

Orlen

Stacja benzynowa Września. Lekkie zdziwienie. Nie wszyscy potrafią cofać, jak widać. Ogólny śmiech na stacji. W dystrybutor wjechał starszy Pan prosto po odebraniu nowego auta z salonu.
Dużo zainteresowanych niecodziennym  widokiem, robi sobie przy nim zdjęcia.



środa, 3 kwietnia 2013

Wielkanoc

Dopiero się ogarnąłem po świętach. Powiedziała wczoraj Pani w telewizji: żyję 81 lat i nie pamiętam takiej Wielkanocy. Tak właśnie było, lepiliśmy bałwana.