Ponad dwa tygodnie zabierałem się żeby coś napisać, dołożyć jakieś foty. Dziś wygodnie siedzę, popijam białą kawę i klikam. Końcówka roku extremalnie szybka i pracowita.
Krótko powiem, że się rozwijamy.
Pierwsze opady, burze i zamiecie za nami. Było grubo. Odcinek 15km pokonywałem ponad 3h w zeszły piątek, wracając do domu przez pola, lasy, jadąc bokiem z większości górek. Ciekawe, jaka będzie nadchodząca zima?
Zostały niecałe trzy tygodnie do końca roku. Pracowite tygodnie.
Powodzenia w przygotowaniach na nadchodzące święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz