Kilka dni temu, kilka osób, kilka fajnych miejsc. Wielki spontan. Bunkry, bunkry, żuraw przy Warcie oraz szpital psychiatryczny. Maraton po opuszczonych. Dziś kilka zdjęć z trzy kondygnacyjnego bunkra blisko czynnego poligonu. Droga dojazdowa, raczej nie na kombi, ale daliśmy radę.
Miejsce duże z klimatem, ale totalnie rozgrabione i zdemolowane. Niedawno się paliło. Ale warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz