poniedziałek, 26 listopada 2012

Ciagle w biegu

Mało ostatnio zdjęć i wpisów. Nadszedł czas na zmianę staruszka wysłużonego, na nowego kompa. Zgrywałem wszystkie rzeczy chyba ze dwa dni, teraz leża na przenośnym dysku i nie mam czasu sie tym zając. Zmiany kompa i auta nałożyły sie na siebie, wiem tłumacze sie, ale juz zacząłem układać wszystko.
Duzo czasu w podrózy, kawy z plastikowego termiczengo kubka, kilometrów, wkurwien, fotosów na drodze.
Wiecej robie zdjec komóra, a czasu zeby je zrzucic na kompa i obrobic nie ma. Urodziny, imieniny, zjazdy weekendowe, flaszki ze szwagrami, czas ucieka, mamy juz prawie grudzień.
Czas spedzony z kumplem na kawie, bezcenne.

środa, 21 listopada 2012

W drodze.

Ostatnie dwa tygodnie spedziłem podróżując między dwoma województwami. Dobre w tym wszystkim to, ze wszystko co miało sie udac, udało sie. W koncu sie stało, wtajemniczeni wiedza o co kaman.
Jazda autem po naszych drogach wszyscy wiemy, ze do łatwych nie nalezy. Osobiscie jezdze szybko, klne na wszystkich Waldków w kapeluszach oraz na Babcie w Tico. Ale morał z tego: ilu nie wyprzedzisz i tak spotkasz wyprzedzonego Waldka na swiatłach w nastepnym miescie. I po co to. Pozdro dla wszystkich mobilków.